Site icon Aktywni w podróży

Brok nad Bugiem | Najciekawsze atrakcje jednego z najmniejszych miast Polski

Brok nad Bugiem - rozlewiska Bugu o świcie

Brok nad Bugiem – dawniej popularne letnisko, dziś to niewielkie, senne miasteczko, gdzie czas się zatrzymał pod koniec lat 80-tych wraz z zamknięciem tzw. zakładowych ośrodków wypoczynkowych. Obecnie Brok zamieszkuje niecałe 2 tys. osób, co czyni je jednym z najmniejszych miast w Polsce. Wszystko to powoduje zaś, że spacerując po jego uliczkach poczujesz niezwykły spokój charakterystyczny dla niezbyt popularnych turystycznie regionów. No chyba, że znajdziesz się na rynku w niedzielę w porze poobiedniej, gdy mieszkańcy ruszają na lody do tutejszej lodziarni działającej nieprzerwanie od 1969 r. Albo zejdziesz nad Bug, pospacerować promenadą lub posiedzieć na plaży. Jeśli lubisz takie klimaty, Brok jest dla Ciebie! Na jeden dzień, lub na weekend. A na początek, daj się zabrać na wirtualny spacer i poznaj  z nami najciekawsze atrakcje Broku.

Brok nad Bugiem to miejsce dobrze nam znane. To tutaj Rafał spędził niejedne wakacje w dzieciństwie, a razem odwiedzaliśmy i odwiedzamy je regularnie. Znajdujące się mniej więcej w połowie drogi między Białymstokiem a Warszawą, położone wśród lasów Puszczy Białej nad brzegiem Bugu, to niewielkie miasteczko przeżyło największy rozwój w latach 60 i 70-tych XX w. Wtedy to wybudowano tu wiele tzw. zakładowych ośrodków wypoczynkowych. Gdy pod koniec lat 80-tych zakłady pracy zmuszone były je likwidować, a życie turystyczne zaczęło zamierać, Brok stał się zwyczajnym, spokojnym miastem. Jak już wspomniałam, po dziś dzień nie jest to miejsce tętniące życiem, choć w naszej opinii, wciąż z ogromnym potencjałem turystycznym. Czy ktoś kiedyś zrobi z niego użytek, zobaczymy! Na razie proponujemy Ci weekendowy relaks ze spacerem lub wycieczką rowerową po wciąż spokojnym miasteczku położonym bezpośrednio nad Bugiem.

Brok – krótka historia miasta

Pierwsza wzmianka o Broku pochodzi z 1203 r., kiedy to powstała tu osada na szlaku handlowym łączącym Pomorze z Rusią Kijowską. Blisko 300 lat później, w 1501 r. osada uzyskała prawa miejskie. Wiek XVI i XVII to czas rozwoju miasta. To wtedy jako jedno z większych miast Mazowsza Brok stał się ważnym portem zbożowym oraz ośrodkiem handlowym i rzemieślniczym. W tamtym czasie w Broku w ponad 450 domach (w większości murowanych!) mieszkało blisko 3000 osób, m.in. rzemieślników, rybaków czy kupców. Miejscowość była również ulubionym miejscem letniego wypoczynku biskupów płockich, którzy rezydowali najpierw w drewnianym, a potem w murowanym zamku znajdującym się u ujścia rzeczki Turki do Bugu. Intensywny rozwój miasta zakończył najazd szwedzki.

W XVIII w. do wyludnionych przez zarazy i głód wiosek puszczańskich biskupi sprowadzili Kurpiów, a po 1829 r. nad Bugiem zaczęto też osiedlać kolonistów niemieckich, którzy potrafili gospodarować na terenach zalewanych wodą. Wszystkie te działania miały na celu dźwignięcie miasta z upadku, ale do dawnej świetności Brok już nigdy nie powrócił.

W 1869 r. władze carskie pozbawiły Brok praw miejskich, a skonfiskowane dobra biskupie przeszły na własność rosyjskiego rządu, który z kolei chętnie rozdawał je urzędnikom i oficerom carskim zasłużonym w tłumieniu Powstania Styczniowego. Miasto odzyskało prawa miejskie dopiero w 1922 r. i wtedy rozpoczęła się jego odbudowa. Powstała murowana szkoła, ratusz, apteka (jedyna w okolicy), a w 1935 r. powołano do życia Towarzystwo Przyjaciół Broku, którego celem było rozwinięcie Broku jako miejscowości letniskowej. Zaczęły więc powstawać liczne pensjonaty, kwatery prywatne, wybudowano przystań wodną, kilka zakładów drobnego przemysłu oraz sieć elektryczną. Osiągnięto cel – Brok stał się popularnym letniskiem, szczególnie wśród mieszkańców Warszawy. W sezonie wypoczywało tu aż 4 tysiące wczasowiczów!

Po zakończeniu II wojny światowej, zniszczony i spalony w 80% Brok, znów zaczął dźwigać się do życia. Jednak dopiero pod koniec lat 50. rozpoczął się szybszy rozwój miasta – znów dzięki jego turystycznemu potencjałowi. W tym czasie powstało tu wiele ośrodków wypoczynkowych wybudowanych przez zakłady pracy. Lata świetności nie trwały jednak długo, ogólnokrajowy kryzys społeczno-gospodarczy, pod koniec lat 80. przyczynił się do likwidacji ośrodków wypoczynkowych, a co za tym idzie życie turystyczne na terenie miejscowości zaczęło po prostu zamierać.

Brok – dojazd i parkowanie

Jak już wspomniałam, Brok znajduje się mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Białymstokiem a Warszawą, czyli ok. 100 km od każdego z wymienionych miast, w zasadzie przy samej granicy woj. Mazowieckiego. Obecnie stolicę i Białystok łączy trasa szybkiego ruchu S8, z której wystarczy zjechać w odpowiednim miejscu kierując się na Brok. W Broku można pozostawić samochód na parkingu obok kościoła św. Andrzeja Apostoła, do którego trafisz bez problemu, znajduje się on bowiem przy głównej drodze przebiegającej przez miasto.

Jeśli chcesz dojechać do Broku środkami komunikacji publicznej, to wybierz autobus, ponieważ przez miasto nie przebiega linia kolejowa (dojazd pociągiem jest możliwy tylko do oddalonej o ok. 7 km wsi Sadowne).

Co zobaczyć w Broku – lista ciekawych miejsc

Kościół św. Andrzeja  Apostoła

Zwiedzanie miasteczka zaczynamy od  kościoła św. Andrzeja Apostoła, który mieści się przy Placu Kościelnym. Niezależnie od tego, czy do Broku dotrzesz samochodem, czy autobusem – to jest najlepszy punkt początkowy wycieczki.

Kościół św. Andrzeja Apostoła

Pierwszy, drewniany kościół w Broku powstał ok. XI w. i znajdował się przy ul. Stare Miasto. Potem w miasteczku wzniesiono jeszcze kilka drewnianych świątyń, a budowę obecnego kościoła, według projektu Jana Baptysty z Wenecji, zakończono w 1560 r. W XVII w. dobudowano do świątyni kaplice – północną oraz południową, natomiast kruchtę wzniesiono w drugiej połowie XIX wieku. Nawa kościoła i prezbiterium pokryte są pięknym renesansowym sklepieniem kolebkowym, ozdobionym dekoracyjną sztukaterią z motywem kół połączonych listwami i pokrytych freskami. Zwiedzając kościół w środku warto zwrócić uwagę na:

Zanim ruszymy dalej, rozglądamy się wokół kościoła. W jego otoczeniu rośnie bowiem sporo drzew o pomnikowych rozmiarach: 7 lip drobnolistnych, 2 dęby szypułkowe, 2 wiązy górskie oraz klon zwyczajny. Niestety są to tylko pozostałości po pięknym parku. Ponadto, w czasie robienia poniższych zdjęć w maju 2021 r. część drzew jest mocno przycięta.

Ratusz w Broku

Po wyjściu z terenu kościoła kierujemy się na lewo. To tutaj po przeciwnej stronie ulicy znajduje się odnowiony budynek w stylu klasycystycznym, gdzie siedzibę swoją mają władze gminy Brok. Powstał on w latach 1929-1935, na planie czworoboku i, nie da się ukryć, że do złudzenia przypomina inne, klasycystyczne ratusze Mazowsza. I to nie on stanowi największe atrakcje Placu Kościelnego…

Budynek ratusza w Broku

Zabytkowe domy przy Placu Kościelnym i na ul. Spokojnej

Bezpośrednio po prawej stronie ratusza dwie wysokie, smukłe tuje strzegą drewnianego domu. Na pierwszy rzut oka widać, że to budynek niedawno odrestaurowany. Istotnie, pochodzący z XIX w. dom, będący niegdyś siedzibą zarządu miasta Brok, został odnowiony w 1994 r. Przed domem znajduje się kamień upamiętniający historię Broku, a ufundowany przez małżeństwo Gerlachów – tych samych, którzy dom odrestaurowali. Ogrodzony niskim płotem bez furtki, z zamkniętymi okiennicami, powoduje, że przechodząc obok zaczynamy się zastanawiać, co też kryje się w środku… Szkoda, że nie można zajrzeć do jego wnętrza!

Odrestaurowany drewniany dom z XIX w.

Po drugiej stronie ratusza, przy Placu Kościelnym nr 5, znajduje się murowany dom parterowy. Pochodzi on z XIX w., a więc niestety nie z XVI czy XVII w., gdy w Broku znajdowało się ponad 450 domów w większości murowanych, o czym wspomniałam wcześniej. Po nich nie ma już tutaj żadnych śladów.

Murowany dom zabytkowy przy Placu Kościelnym 5

Trzecim zabytkowym domem jest budynek drewniany z przełomu XVIII i XIX wieku. Znajduje się on na rogu ulicy przebiegającej prostopadle do kościoła (patrząc od wejścia) i ul. Spokojnej, jego adres to Plac Kościelny 11. Spacerując zatrzymujemy się tu na dłuższą chwilę, dom tonie bowiem w wiosennych kwiatach.

Następnie kierujemy się na ulicę Spokojną, wzdłuż której stoją kolejne drewniane domy. Po prawej – odnowione, po lewej bardziej nadgryzione zębem czasu. Nasz wzrok przykuwa dom, z którego elewacji niemal osypuje się stara farba. To dom pod numerem 7, gdzie mieściło się niegdyś przedszkole, a później szkoła kl. I-III.

Dawne przedszkole przy ul. Spokojnej 7

W tym miejscu zawracamy, skręcamy w ul. Plac Kościelny w lewo, a następnie w prawo w ul. Warszawską. Przyspieszamy kroku, ponieważ spacer nie jest już tak komfortowy, jak na spokojnych uliczkach wokół kościoła. Teraz przemieszczamy się wzdłuż drogi w kierunku Małkini, ale już po kilku minutach marszu docieramy do kolejnej atrakcji Broku, jaką są ruiny pałacu biskupów płockich.

Ruiny Pałacu Biskupów Płockich

Dziś po okazałym niegdyś zamku, pozostała jedynie ruina wieży. Aby do niej dotrzeć, należy przejść na północną stronę drogi Brok – Małkinia. Idąc ścieżką wśród zarośli po chwili znajdujemy się obok ruin.

Ruiny pałacu biskupów płockich

Pałac, który został wzniesiony w latach 1617-1624 przez biskupa płockiego Henryka Firleja, aż do 1822 r. był letnią rezydencją płockich hierarchów kościelnych. Był to pałac o charakterze zamku obronnego, nawiązujący po części pod względem architektonicznym do renesansowego dworu polskiego. Zniszczony podczas wojen szwedzkich, odbudowany w 1716 r., w 1822 r. został odebrany władzom kościelnym przez władze zaboru. Odtąd dewastacja pałacu postępowała, a na początku XX w. ruiny zostały w dużej mierze rozebrane przez okoliczną ludność. Dlatego do dziś zachowały się jedynie zręby czworobocznej wieży. Jak wspomniałam wcześniej, kryją się w zaroślach, nie są zabezpieczone ani ogrodzone. Można podejść blisko i uruchamiając wyobraźnię przenieść się w czas świetności pałacu…

Pozostałości pałacu biskupów płockich

Kurhan grzebalny

Po odwiedzeniu ruin, wracamy ul. Warszawską, mijamy kościół, a następnie tuż za sklepem ABC i piekarnią skręcamy w prawo. Tutaj na rogu ul. Sienkiewicza znajduje się tzw. kurhan grzebalny. Mieszkańcy Broku miejsce to nazywają górką choleryków, ale w rzeczywistości pochowano tutaj ok. 1500 zmarłych podczas epidemii dżumy, a nie cholery. Było to na przełomie XVII i XVIII wieku. Wtedy kurhan był znacznie wyższy i znajdował się na nim drewniany krzyż, obecnie stoi tu pięć krzyży, a przed kurhanem umieszczono tablicę pamiątkową.

Kurhan grzebalny

Cmentarz Żydowski

Wspomnianą ul. Sienkiewicza warto się przejść i skręcić w ul. Marii Konopnickiej. Tutaj po prawej stronie można zajrzeć na – niestety bardzo zaniedbany – Cmentarz Żydowski. Cmentarz został założony w poł. XIX w. i podobno obecnie znajduje się na nim ok. 50 macew. Są one jednak porozrzucane po całym terenie cmentarza pomiędzy sosnami, częściowo zarośnięte, częściowo wbite w ziemię. Dewastacja cmentarza prawdopodobnie rozpoczęła się w czasie II Wojny Światowej. Materiał z nagrobków został wykorzystany przez mieszkańców Broku jako materiał budowlany i tarcze szlifierskie! Według niepotwierdzonych przekazów część macew użyto do utwardzenia ul. Konopnickiej.

Główne wejście na cmentarz żydowski w Broku.
Koło szlifierskie zrobione z żydowskiego nagrobka

Plaża i promenada nad Bugiem

Kolejny etap Brokowskiego spaceru to coś dla miłośników spacerów nad wodą, ewentualnie plażowania, jeśli pogoda dopisuje. Wracamy więc do głównej ulicy (ul. Jarosława Dąbrowskiego) i pierwszą napotkaną uliczką schodzimy w dół nad Bug. Spacerujemy nadrzeczną promenadą, niestety co chwilę mijają nas samochody. Często z głośną muzyką, często przejeżdżają w jedną, a za chwilę w drugą stronę. Ach, gdyby miejsce to było przeznaczone tylko dla spacerowiczów i rowerów byłoby idealnie. Idziemy w kierunku mostu, mijamy ośrodki wypoczynkowe, aż docieramy do portu. Tutaj można odpocząć na świeżo wybudowanych drewnianych pomostach.

Promenada nad Bugim

Malownicze rozlewiska

Po wizycie po „miejskiej” i głośnej stronie Bugu, przechodzimy mostem na drugą stronę rzeki. Tutaj jest zdecydowanie ciszej i spokojniej. Nie ma tu asfaltowej drogi, dlatego tylko czasem mija nas auto, zapewne to wędkarze jadą w swoje ulubione miejsca. Spacerujemy więc wsłuchując się w szum drzew i wody, idziemy przed siebie, licząc na piękny widok o zachodzie słońca…

Urokliwe rozlewiska rzeki Bug.
Klimatyczne wschody…
…i zachody słońca nad Bugiem.

Wiatraki – atrakcje z importu

Pisząc o współczesnym Broku nie sposób nie wspomnieć o dwóch wiatrakach, które choć nie są tutejszymi zabytkami, wpisały się mocno w krajobraz miasteczka. Pierwszy z nich, niejako wita przybywających, widać go już bowiem z mostu nad Bugiem. To wiatrak typu koźlak. Wg informacji od mieszkańców, został on sprowadzony z Białorusi. Natomiast drugi wiatrak typu holender, przeniesiony z okolic Broku, stoi na terenie ośrodka Binduga, a w jego wnętrzu kryją się pokoje gościnne (podobno głównie dla nowożeńców, ponieważ Binduga to przede wszystkim ośrodek nastawiony na organizację wesel).

Wiatrak typu holender na terenie ośrodka Binduga

Brok – gdzie zjeść: smażalnia ryb „Miętus” i kultowa lodziarnia

Przemierzając uliczki Broku, na pewno nieraz poczujecie zapach smażonej ryby. Nie warto go ignorować! Warto za to wstąpić na pyszną rybę. Nie polecimy Ci tu jednak restauracji, a typową smażalnię. Smażalnia ryb „Miętus” przy ul. Słonecznej to, co prawda, niewielki lokal z kilkoma drewnianymi ławami i czasem długim czasem oczekiwania na zamówienie, ale ryby – palce lizać!

Drugie miejsce, które chcemy Ci polecić to kultowa brokowska lodziarnia – Lody Tradycyjne  J. Fedorczyk. Te pyszne lody rzemieślnicze serwowane są tutaj od 1969 r., a więc ponad 50 lat! Lodziarnia znajduje się przy ul. Warszawskiej 13. Kupisz tutaj lody w pięciu smakach: śmietankowe, czekoladowe, cytrynowe oraz z owoców sezonowych. Do lodziarni najlepiej zajrzeć będąc w okolicy kościoła.

Na początku wpisu napisałam, że Brok nad Bugiem to miejsce dobrze nam znane, a teraz dodam – i bliskie naszym sercom. Rafał spędzał tu wakacje, ale razem spędziliśmy wiele pięknych chwil na początku naszego związku. Może bardziej w Puszczy Białej, na niezliczonych wycieczkach pieszych czy rowerowych, ale każda z nich zaczynała i kończyła się w Broku. Dlatego wybacz, jeśli po odwiedzeniu tego  miejsca osobiście uznasz, że niektóre zawarte tu opisy nadają zbyt wiele piękna temu miejscu. Z drugiej strony, przecież od tego są blogi – piszemy w nich o naszych odczuciach i naszym postrzeganiu odwiedzonych miejsc. Enjoy!

Mapa – opisane powyżej atrakcje w Broku nad Bugiem. Na mapie oznaczyliśmy również parkingi, na których można pozostawić samochód. Klikając punkt możesz zobaczyć ten punkt na mapach Google oraz wyznaczyć do niego trasę. Możesz również pobrać punkty na zgodne urządzenie GPS.

Wszystkie wpisy z naszych wycieczek w okolicach Warszawy znajdziesz tu: Mazowsze, a posty opisujące podróże po Polsce tutaj: Polska

Jeśli podobają się Wam nasze posty, zapraszamy do polubienia strony Aktywnych w podróży na Facebooku oraz do śledzenia naszego profilu na Instagramie. Będzie nam również miło, jeśli udostępnicie ten post swoim znajomym.

Exit mobile version