Czechy – kraj zdecydowanie mniejszy niż Polska, bez gór wysokich i dostępu do morza. I być może dlatego, często niedoceniany przez polskich turystów. A szkoda! Jeśli przyjrzysz mu się bliżej, zobaczysz, jak wiele ma do zaoferowania ciekawym świata i aktywnym turystom. My spędziliśmy tam tydzień w dwóch regionach – w Czeskiej Szwajcarii i w Górach Orlickich oraz w ich okolicach. Były górskie wędrówki, via ferraty, rowery i hulajnogi terenowe. A zatem, tygodniowy urlop w Czechach dla aktywnych? Jak najbardziej! A to dopiero na rozbudzenie apetytu!
W poniższym poście rozpisaliśmy dzień po dniu naszą czeską podróż. Wybraliśmy się do Czech w drugiej połowie lipca i trafiliśmy na upalną i burzową pogodę. Musimy przyznać, że choć ani w Czeskiej Szwajcarii ani w Górach Orlickich nie pokonywaliśmy dużych przewyższeń czy bardzo długich szlaków, to upał i bardzo duża wilgotność nie sprzyjały wędrówkom. Wysiłek jednak został nagrodzony pięknymi widokami i… dobrą zabawą. A to właśnie ładuje akumulatory!
Czechy aktywnie – co zobaczyć w tydzień?
- Czeska Szwajcaria – najlepsze punkty widokowe: Mariina skála, Vilemínina stěna i Rudolfův kámen
- Brama Pravčicka i Dziki Wąwóz (Divoká soutěska)
- Děčín oraz szlak rowerowy wzdłuż Łaby
- Děčín – ferraty z widokiem na zamek, Łabę i miasto
- Pańska Skała
- Sky Bridge 721, Ścieżka w Obłokach i inne atrakcje resortu Dolni Morava
- Góry Orlickie – ścieżka dydaktyczna Ziemska Brama (Zemská brána) wzdłuż Dzikiej Orlicy (Divoká Orlice) i szlaki w okolicy zalewu Pastviny
- Hulajnogi terenowe
- Vejdova Lipa
- Czechy – noclegi
- Czechy – gdzie zjeść
Zobacz film o tym, jak spędzaliśmy aktywnie czas w Czechach:
Dzień 1 – Szlak z Jetřichovic i najlepsze punkty widokowe na Czeską Szwajcarię: Mariina skála, Vilemínina stěna i Rudolfův kámen
W Jetřichovicach bez problemu zostawisz samochód na jednym parkingów. Stąd możesz wyruszyć szlakiem zielonym w kierunku Rudolfův kámen, a do punktu startu wrócić szlakiem czerwonym. Możesz też pójść w odwrotną stronę – zacząć od szlaku czerwonego i wówczas pierwszym punktem widokowym na Twojej trasie będzie Mariina skála. W jednym i drugim przypadku zrobisz pętlę. My wybraliśmy tę drugą opcję, a do Jetřichovic dotarliśmy pieszo szlakiem żółtym i częściowo niebieskim z miejscowości Vysoká Lípa.
Pierwszy punkt widokowy na naszej trasie to Mariina skála czyli Skała Marii. Jeśli kiedykolwiek przeglądaliście fotografie z Czeskiej Szwajcarii, to na pewno kojarzycie skałę z drewnianą altanką. To właśnie Mariina skála – jeden z symboli Czeskiej Szwajcarii. Co ciekawe, powierzchnia altanki jest większa od półki skalnej, na której została posadowiona. Niestety oryginalna altanka, zbudowana w 1856 r. wraz z 240 schodami wiodącymi na szczyt, spłonęła w pożarze w 2005 r. Nowa jest jej wierną kopią. Z altanki rozciąga się wspaniały widok na Jetřichovice i okoliczne skały.
W naszym odczuciu najpiękniejszy widok jest z kolejnego punktu widokowego czyli z Vilemínina stěna (ze Ściany Wilhelminy), na której uwielbiała przesiadywać Wilhelmina – matka księcia Ferdinanda Kinský’ego. Widok jest naprawdę imponujący, a z morza zieleni wyłania się m.in. skała Marii, na której byliśmy wcześniej.
Ostatni z punktów widokowych na czerwonym szlaku to Rudolfův kámen (Skała Rudolfa). Był to najwyższy punkt widokowy na naszej trasie, jego wysokość to 484 m n.p.m. Na skalny szczyt prowadzą schody zbudowane blisko 200 lat temu. Na ostatnim odcinku zamontowano poręcz ułatwiającą wejście, a na szczycie skały znajduje się niewielki drewniany schron (altana). Ze Skały Rudolfa widoki są równie wspaniałe, jak z poprzednich punktów widokowych – widać stąd dużą część Czeskiej i Saksońskiej Szwajcarii.
Polecamy powrót do Jetřichovic zielonym szlakiem, po drodze w lesie spotkasz kolejne ostańce skalne o fantazyjnych kształtach i przejdziesz przez rozległą, urokliwą polanę, z której można podziwiać m.in. Skałę Marii z zupełnie innej perspektywy niż w trakcie wcześniejszej wędrówki.
Dzień 2 – Wędrówka z Tří prameny do Bramy Pravčickiej oraz do Dzikiego Wąwozu
Brama Pravčicka
Pravčicka Brama (Brama Pravcicka) to kolejny symbol Czeskiej Szwajcarii. Jest to ogromny łuk skalny – jego rozpiętość wynosi 26,5 m, wysokość otworu 16 m, szerokość 7-8 m, a minimalna grubość 3 m. Wycieczkę rozpoczęliśmy w punkcie Tří prameny, skąd do Bramy Pravčickiej jest niecała godzina podejścia szlakiem czerwonym.
Pierwszy etap to wędrówka po niemal płaskim terenie, w krajobrazie prawie doszczętnie spalonego lasu. To tutaj skutki ogromnego pożaru z lipca 2022 r. są mocno odczuwalne. Kolejny etap to zdobywanie wysokości długimi zakosami, a ostatni – podejście drewnianymi schodkami. Aby wejść na teren Bramy Pravčickiej należy kupić bilet w kasie usytuowanej po lewej stronie Sokolego Gniazda czyli charakterystycznego i jedynego w tym miejscu budynku, w którym obecnie mieszczą się z m.in. restauracja i galeria. Stąd ścieżką i drewnianymi schodkami dotarliśmy do punktów widokowych, z których można podziwiać nie tylko to ogromne okno skalne, ale również dolinę ze skalnymi ostańcami znajdującą się po przeciwnej stronie grani czyli Dlouhodolské stěny.
Dziki Wąwóz
Czeska Szwajcaria to nie tylko ciekawe formy skalne na tle wspaniałej przyrody, ale także głębokie wąwozy, na których dnie płynie rzeka Kamenica. Wąwóz Edmunda oraz Dziki Wąwóz uważane są za jedne z tutejszych największych atrakcji. Te głębokie kaniony wyżłobione w piaskowcowych skałach, dostępne są jedynie łodzią. Strome ściany wąwozów sięgają aż 150 m!
Obecnie można przepłynąć tylko Dzikim Wąwozem (Divoká soutěska). Bardziej popularny i dłuższy Wąwóz Edmunda jest niedostępny z powodu zniszczeń, jakie spowodował wspomniany już ubiegłoroczny pożar.
Spod Bramy Pravčickiej do punktu wyjścia dotarliśmy tym samym szlakim, którym podchodziliśmy. Po przejściu na drugą stronę ulicy, weszliśmy ponownie na szlak – tym razem żółty, prowadzący do miejscowości Mezna. Po drodze minęliśmy wymowną wystawę fotografii poświęconą zeszłorocznym pożarom lasów…
Kolejny etap wędrówki to zejście zielonym szlakiem w kierunku rzeki Kamienica. Po przejściu przez mostek – Mezni mustek – skręciliśmy w lewo, by kontynuować wędrówkę wzdłuż rzeki malowniczym żółtym szlakiem w głębokiej dolinie. Po kilkunastu minutach dotarliśmy do przystani, skąd popłynęliśmy drewnianą łódką. Rejs trwał ok. 15 min., niestety musieliśmy przepłynąć tam i z powrotem, ponieważ szlak po drugiej stronie przeprawy jest zamknięty. Powrót to podejście zielonym szlakiem do miejscowości Mezna.
Więcej o Pravčickiej Bramie i Dzikim Wąwozie przeczytasz w poście: Brama Pravčicka i Dziki Wąwóz | Czeska Szwajcaria w pigułce
Dzień 3 – Zwiedzanie Děčína i wycieczka rowerowa wzdłuż Łaby
Děčín to północnoczeskie miasto, które leży nieopodal Czeskiej Szwajcarii (w odległości 20 km od miejscowości Mezní Louka, w której nocowaliśmy), w szerokiej kotlinie po obu brzegach rzeki Łaby. Po jednej stronie wznosi się majestatyczny zamek, po drugiej, naprzeciwko zamku – skała zwaną Ścianą Pasterza. Rzeka Łaba przecina miasto z południa na północ.
Niewątpliwie największą atrakcją turystyczną miasta jest wspomniany zamek. Pochodzi on z X w. i w pierwotnej formie był drewnianym fortem wzniesionym przez czeski ród Przemyślidów. W XIII w. został przebudowany na gotycki zamek kamienny, który służył do kontroli ruchu statków poruszających się po rzece Łabie. Był on siedzibą znaczących rodów szlacheckich, a w czasach jego świetności, gościli tu władcy europejscy oraz artyści. Wśród nich był nawet Fryderyk Chopin, który skomponował tu „děčínski“ walczyk As-dur. Obecnie odnowiony zamek Děčín udostępniony jest dla zwiedzających.
Po przeciwnej stronie zamku, na 150-metrowej Ścianie Pasterza znajduje się restauracja z wieżą widokową. W ubiegłych stuleciach skała stanowiła jeden z głównych magnesów Děčína i zyskała opinię miejsca z najpiękniejszym widokiem na miasto. Aby dostać się na szczyt skały można skusić się na przejście jednej z 16 via ferrat lub wejść ścieżką poprowadzoną przez las. My wybraliśmy pierwszą opcję. Zabawę mieliśmy przednią, a i widoki w czasie wspinaczki niczego sobie.
Wspomniana ścieżka przez las jest krótka i niezbyt stroma, dlatego nie zmęczy nawet najmłodszych. Warto dodać, że kilka minut pieszo od restauracji z wieżą widokową znajduje się děčínski ogród zoologiczny.
Przez Děčín przebiega także Łabski Szlak Rowerowy Euro Velo. Szlak rozpoczyna się w Niemczech, gdzie znany jest pod nazwą Elberadweg. W całości liczy on ponad 1000 km, z czego w Republice Czeskiej prawie 400 km. My wybraliśmy się na wycieczkę Łabskim Szlakiem w kierunku Niemiec czyli na północ. Jechaliśmy po asfaltowej ścieżce wśród przepięknych zielonych wzgórz, z których co jakiś czas wyłaniały się charakterystyczne formacje skalne. Trasa raczej łatwa, dostępna zarówno dla wprawnych rowerzystów, jak i dla rodzin z dziećmi.
Dzień 4 – Via Ferraty w Děčínie oraz Pańska Skała w drodze do Dolní Morava
Via Ferraty na Ścianie Pasterzy
Jak wspomniałam wcześniej na szczyt Ściany Pasterzy dostaliśmy się jedną z 16 via ferrat. Bardzo byliśmy ciekawi wspinaczki w nieco innych okolicznościach, bo… z widokiem na miasto i dečiński zamek. I rzeczywiście, było to ciekawe doświadczenie oraz dwie godziny świetnej zabawy! Mamy doświadczenie wspinaczkowe, zabraliśmy swój sprzęt, mogliśmy więc bez problemu skorzystać z ferrat. Jednak osoby początkujące czy bez sprzętu również mogą doświadczyć wspinaczki na Ścianie Pasterza – tuż obok znajduje się Active Point, gdzie można wypożyczyć sprzęt i umówić się z instruktorem. To oczywiście odpłatnie, mając własny sprzęt, z via ferrat można korzystać bezpłatnie.
Pańska Skała
Z Děčína wyruszyliśmy w kierunku Gór Orlickich, ale po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze przy Pańskiej Skale czyli najstarszym w Czechach rezerwacie geologicznym. Skała ta przypomina ogromne, naturalne, kamienne organy! Tak też jest nazywana – Kamenné varhany.
Zbudowana jest z pięcio i sześciobocznych, pionowych kolumn, ściśle przylegających jedna do drugiej. Jest to skała pochodzenia wulkanicznego, powstała około 30 milionów lat temu z lawy, która nigdy nie wypłynęła na powierzchnię ziemi, tylko zastygła w wąskim kominie wulkanicznym. Być może nigdy byśmy jej nie zobaczyli, gdyby w XVIII w. nie powstał w tym miejscu kamieniołom – to właśnie w nim odkryto bazaltowe kolumny. Kolumny te mają długość do 12 m i średnicę do 40 cm.
Pańska Skała znajduje się ok 500 m na południe od drogi Kamenický Šenov – Nový Bor. Wystarczy zatrzymać się na parkingu (płatnym – 100 CZK) i podejść dosłownie kilkadziesiąt metrów. Pańską Skałę można obejść dookoła, można tez wejść ścieżką na jej wierzchołek. Taka wizyta zajmie Ci maksymalnie godzinę.
Dzień 5 – Sky Bridge 721, Ścieżka w Obłokach oraz atrakcje resortu Dolní Morava
Znajdujący się w odległości tylko kilkunastu kilometrów od granicy polsko-czeskiej Sky Bridge 721, to najdłuższy pieszy most linowy na świecie. Most łączy zbocza gór Slamník i Chlum i stanowi niejako połączenie między Górami Orlickimi i Jesionikami. Zawieszony jest nad Doliną Młyńskiego Potoku, a najwyższy jego punkt znajduje się na wysokości 95 m nad ziemią. Długość mostu, co nietrudno wywnioskować z jego nazwy, to 721 m.
Do mostu można dojść pieszo, wędrując szlakiem, którego początek stanowi dolna stacja wyciągu krzesełkowego tuż przy hotelu Vista lub dojechać wspomnianą kolejką. Trasa o długości ok. 4 km nie jest wymagająca, podejście zajmie Ci ok. 1:30-1:45 godz. Wjazd kolejką to tylko 10 min., a najtańszy bilet kosztuje 245 CZK/osoba dorosła. Jeśli masz więcej czasu, polecamy Ci wejście pieszo. Ścieżka po początkowym etapie wędrówki wzdłuż stoku narciarskiego, prowadzi lasem i pozwala na spojrzenie na Sky Bridge 721 od dołu. A sam spacer mostem, według nas to bardzo fajne doświadczenie i możliwość podziwiania pięknej górskiej panoramy. Warto tylko wziąć pod uwagę, że na moście może mocno wiać.
Resort Dolní Morava to ogromny ośrodek – zimą narciarski, latem zaś oferuje mnóstwo aktywności dla osób w różnym wieku. Oprócz Sky Bridge jest tu 55-metrowa wieża widokowa czyli Ścieżka w Obłokach, kolejka górska, gdzie można pędzić w dół wśród lasów i polan trasą o długości 3 km (świetna zabawa!) i wiele innych atrakcji.
Więcej o Sky Bridge i pozostałych atrakcjach Dolní Morava dowiesz się z wpisu: Sky Bridge 721 w Dolní Morava | Najdłuższy most wiszący dla pieszych na świecie – tuż obok Polski
Dzień 6 – Zemská brána w Górach Orlickich i szlak – pętla w okolicy zalewu Pastviny
Zemská brána to skalisty odcinek rzeki Dzika Orlica (Divoka Orlica), gdzie jej wody wyrzeźbiły romantyczną dolinę, dzięki czemu rzeka przedostała się w głąb Czech. Źródła Dzikiej Orlicy wypływają z okolic Torfowiska pod Zieleńcem w Polsce, dlatego to miejsce to swoista Brama do Czech.
Zaparkowaliśmy auto na niewielkim parkingu przy Kamiennym moście i stąd wyruszyliśmy na szlak, który w pierwszej części stanowi ścieżka dydaktyczna Zemská brána (znaki niebieskie). Początek szlaku i doliny stanowi kamienny most zbudowany przez czeskich i włoskich kamieniarzy w latach 1901-1903, który również sprawia wrażenie bramy wjazdowej do Czech. Ścieżka dydaktyczna ma długość 3 km i znajdują się na niej 22 przystanki z tablicami informacyjnymi w języku czaskim i angielskim. Po drodze minęliśmy kolejne mostki, miejsce, gdzie kiedyś stał cesarski zamek myśliwski Lusthaus, fortyfikacje twierdzy z lat 1937-1938 czy parterowa chata piechoty R-S 54.
Aby nie wracać tą samą drogą, niebieskim szlakiem doszliśmy do miejscowości Pastviny, a następnie zielonym do wsi České Petrovice, skąd już drogą, za znakami czerwonymi dostaliśmy do punktu startu. Wycieczka zajęła nam większą część dnia, ale było to dla nas takie przyjemne wędrowanie w „beskidzkim” klimacie. Czasem w ciszy wilgotnego lasu, czasem drogą przez wieś, wśród kilku stad owiec i grających głośno świerszczy. Spokojnie i niespiesznie, do czasu, kiedy złapała nas burza…
Mapa i szlak w Górach Orlickich. Klikając w dany punkt możesz zobaczyć nazwę oraz bezpośredni link do punktu w Mapach.cz. Polecamy te mapy z uwagi na to, że można pobrać mapy off-line i korzystać z nich bez dostępu do internetu.
Dzień 7 – Hulajnogi terenowe w okolicy zalewu Pastviny i Vejdova Lipa
Hulajnogi terenowe
Ostatni dzień to czas powrotu do Warszawy, ale zanim wyruszyliśmy w drogę powrotną, udaliśmy się ponownie do miejscowości České Petrovice, by pojeździć na… hulajnogach terenowych. Auto pozostawiliśmy pod Chatą Kašparova na wzgórzu Adama, gdzie otrzymaliśmy hulajnogi i krótkie przeszkolenie od bardzo sympatycznego Martina (współwłaściciela firmy, która wypożycza hulajnogi), a następnie wyruszyliśmy na trasę wiodącą do tamy na zalewie Pastviny.
Początkowy etap zjazdu wiódł drogą asfaltową, a następnie, w okolicy młynu Scholza zaczęliśmy naszą terenową przygodę. Tego dnia było świeżo po deszczu, więc na leśnych ścieżkach czekały nas dodatkowo kałuże i błoto, ale zabawa i tak była przednia! Hulajnogi wykonane są z materiałów, które zapewniają możliwość poruszania się właśnie po takich nieutwardzonych, leśnych drogach. Co ciekawe, są to pojazdy produkowane z przeznaczeniem dla maszerów – przewodników psich zaprzęgów.
Cały zjazd to ok. 7 km, trasa jest bardzo dobrze oznakowana, więc nie ma możliwości, by się zgubić. W okolicy parkingu przy zaporze czekał już na nas Martin, gdzie wręczył nam medale:-) i zawiózł z powrotem na wzgórze Adama. W czasie zjazdu pokonuje się przewyższenie ok. 260 m, co gwarantuje całkiem szybką jazdę w czasie ok. 30-40 min. Na całą atrakcję zarezerwuj jednak minumum godzinę czasu (z dojazdem z powrotem do auta). Koszt takiej atrakcji to 250-300 CZK w zależności od liczby osób. Więcej informacji znajdziesz na stronie internetowej atrakcji.
Po powrocie na wzgórze Adama, zjedliśmy obiad w Chacie Kašparova (grillowany hermelin – palce lizać!) i pojechaliśmy w jeszcze jedno, bardzo ciekawe miejsce… Vejdova Lipa, bo o niej mowa, znajduje się nieopodal zalewu Pastviny i nie jest to zwyczajna lipa. A co w niej niezwykłego? Otóż jej wiek, wielkość i kondycja!
Vejdova Lipa
Drzewo liczy sobie ponad 800 lat jest jednym z największych drzew pamiątkowych w Czechach. Zasadzono je prawdopodobnie około roku 1200 i tym samym zapoczątkowano powstanie wsi. Lipa wzięła swoją nazwę od pseudonimu pana Dolečka, jednego z dawnych właścicieli działki, na której rośnie. Ilekroć wracał on do domu z pubu znajdującego się w dolinie, powtarzał: „Kiedy wejdę na tę górkę?”.
Pień lipy ma obwód kilkunastu metrów i… można do niego wejść! Według legendy, pewnego razu wpadł do niego młody pasterz i przepadł. Od tego czasu, o północy z lipy dobywał się głośny jęk, a w jej koronie pojawiało się światło. Wszystko ustało dopiero, gdy na początku XX w. pień „otworzył się” i wypadł z niego szkielet pasterza.
Mapa – punkty i atrakcje opisane powyżej. Klikając w dany punkt możesz zobaczyć nazwę oraz bezpośredni link do punktu w Mapach.cz. Polecamy te mapy z uwagi na to, że można pobrać mapy off-line i korzystać z nich bez dostępu do internetu.
Czechy – noclegi
Podczas tego wyjazdu nocowaliśmy w kilku miejscach, które możemy Ci śmiało polecić:
- W Czeskiej Szwajcarii: U Fořta w Mezní Louka (ok. 6 km od Hřensko). Obiekt składa się z części hotelowej (nowszy budynek oraz starszy, ale wyremontowany), w której my nocowaliśmy i z kilku fajnych domków urządzonych w loftowym stylu. Za budynkiem hotelowym zaczyna się już las, a na terenie jest dużo zieleni i oczko wodne z… bobrami. Jest też restauracja, ale chcąc z niej skorzystać, należy pamiętać, że kuchnia działa do godz. 20:00. Potem można posilić się już tylko w restauracji hotelu po przeciwnej stronie ulicy. Parking znajduje się na terenie ośrodka. Warto też pamiętać, że zameldowanie w hotelu nie jest możliwe przez całą dobę. My pojawiliśmy się ok. godz. 22-giej, ale wcześniej telefonicznie ustaliliśmy, który pokój jest dla nas przeznaczony i klucz znajdował się po prostu wewnątrz. Personel bez problemu poszedł nam na rękę nie doliczając dodatkowej opłaty (o której informują na swojej stronie).
- W Děčínie: Hotel Česká Koruna. Położony w samym centrum miasta, przy rynku, dzięki czemu do Zamku Děčín czy do nabrzeża rzeki Łaby dotrzesz w kilka minut (to niecałe pół km odległości). Zjedliśmy tu pyszne śniadanie i, co ważne, mogliśmy przechować rowery w specjalnie przeznaczonym na to garażu. Brakowało nam tutaj tylko klimatyzacji, na co być może nie zwrócilibyśmy uwagi, gdyby nie panujące w czasie naszego pobytu upały. Mogliśmy się nieco schłodzić wiatrakiem, który był na wyposażeniu pokoju.
- Dolni Morava: pensjonat Pod Slamníkem. Obiekt znajduje się niemal przy samej stacji wyciągu krzesełkowego wiodącego w kierunku Sky Bridge 721 i Sky Walk, oferuje przyjemne pokoje. Znów – jest tutaj przechowalnia rowerów i oczywiście parking. Droższą opcją jest, znajdujący się również przy samym kompleksie, Wellness Hotel Vista.
- Okolice Dolni Morava: NONE Apartamenty w miejscowości Branná (niecałe 30 km od resortu Dolni Morava). Są to apartamenty w świeżo odnowionym ponad 100-letnim domu. Jest tu spora sala jadalna z kuchnią i ekspresem do kawy, duży parking i możliwość przechowania rowerów. Można skorzystać z sauny (za dodatkową opłatą), mini basenu i ogrodu. Tuż obok znajduje się przystanek autobusowy. Samo miejsce jest ciche, spokojne i bardzo przyjemne, a właściciele bardzo uprzejmi i pomocni.
Powyższe linki są linkami afiliacyjnymi. Będzie nam miło, jeśli rezerwując nocleg, skorzystasz z jednego z nich – Ty zapłacisz tyle samo, a Booking.com podzieli się z nami swoją prowizją. Przeznaczymy ją na utrzymanie bloga (m.in. domena, serwer) oraz tworzenie nowych bezpłatnych treści. Z góry dziękujemy za pomoc w rozwoju bloga!
Czechy – gdzie zjeść
Jeśli chodzi o pyszne jedzenie, to szczególnie chcemy Ci polecić:
- Restaurację ARRIGŌ Unikátní gastronomie w Děčínie, a w niej skosztuj koniecznie knedlika nadziewanego mielonym mięsem z żeberek w sosie koperkowym. Jeśli nie jesteś fanem czeskiej kuchni, wybierz ragoût z królika z apulijskim orecchiette, z sosem z gorgonzoli z orzechami i ziołami. Do tego sałata z sosem vinegrette i lokalne piwo. Wszystko pięknie podane i w przyzwoitych cenach. Polecamy!
- Restaurację w Horská Chata Na Rozcestí w miejscowości České Petrovice. Zajrzeliśmy tam w czasie wycieczki w Górach Orlickich. Zjedliśmy przepyszne racuchy z borówkami ze śmietaną. Menu obfituje w czeskie dania, które wyglądały na równie smaczne. Duże porcje i ceny zaskakująco dobre.
- Restaurację w Chacie Kašparova na Adamu – jak już wspomniałam, tutaj próbowaliśmy grillowanego hermelina oraz tradycyjnego smażonego sera. Śmiało możemy polecić to miejsce – oprócz pysznego jedzenia, piękne widoki gwarantowane!
Czechy odwiedziliśmy na zaproszenie CzechTourism
Planujesz podróż?
- Jeśli wybierasz się do naszych południowych sąsiadów, zajrzyj do zakładki Czechy
- Więcej pomysłów na górskie wycieczki znajdziesz w zakładce Góry
- Będzie nam miło, jeśli udostępnisz ten post swoim znajomym. Możesz również zostawić komentarz pod wpisem.
- Jeśli podobają Ci się nasze posty, zapraszamy do polubienia strony Aktywnych w podróży na Facebooku oraz do śledzenia naszego profilu na Instagramie.
- Jeśli zarezerwujesz nocleg na booking z naszego linka, to my otrzymamy niewielką prowizję, a Ty zapłacisz tyle samo. Prowizję przeznaczymy na utrzymanie bloga (m.in. domena, serwer) oraz tworzenie nowych – bezpłatnych – treści. Z góry dziękujemy za pomoc w rozwoju bloga!
Jeśli spodobał Ci się post, możesz nas wesprzeć stawiając nam wirtualną kawę. Tym sposobem wspierasz naszą twórczość.
Dodatkowo, stawiając nam kawę, masz teraz możliwość odebrania za darmo 45 dni dostępu do bogatej biblioteki audiobooków BookBeat!
Zostaw Odpowiedź