Site icon Aktywni w podróży

Rzym nocą | Magiczny spacer ulicami Wiecznego Miasta

Rzym nocą

Podobno w Wiecznym Mieście światła nocne gasną dopiero po wschodzie słońca. Byliśmy w Rzymie wielokrotnie, ale nie sprawdzaliśmy tego. Za to stolicę Włoch o zachodzie słońca i do późnych godzin nocnych zwiedzaliśmy niejednokrotnie. Jaki jest Rzym nocą? Czy wciąż pełen turystów? Czy bezpieczny? Które miejsca są warte odwiedzenia po zachodzie słońce? A gdzie w Rzymie wybrać się na złotą godzinę, by obserwować „spadające” słońce? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w poniższym tekście. Zapraszamy na spacer ulicami Wiecznego Miasta po zachodzie słońca.

Ołtarz Ojczyzny

Ołtarz Ojczyzny to ogromna budowla, a jednocześnie monumentalny Pomnik Wiktora Emanuela II, pierwszego króla zjednoczonych Włoch. Znajduje się ona na Placu Weneckim (Piazza Venezia) i to tutaj po raz pierwszy obserwowaliśmy schyłek dnia w Wiecznym Mieście. Weszliśmy na dolny taras widokowy i zauroczeni patrzyliśmy na spektakl, który rozgrywał się na horyzoncie nieba ponad budynkami miasta. Niebo stopniowo zmieniało swe barwy – z błękitnego, przez róż, pomarańcz, aż do głębokiego granatu.

To był maj, trwała Noc Muzeów, sporo osób zgromadziło się na tarasie, ale nic nie było w stanie zepsuć naszych wrażeń. Było zjawiskowo!

Sam pomnik ma 81 m wysokości i 135 m szerokości. Jest rzeczywiście ogromny i nieco przytłaczający, zwłaszcza w kontekście otaczających go pozostałości starożytności. Jednym imponuje rozmachem, inni krytykują jego wielkość i styl (Włosi nazywają go nawet żartobliwie tortem weselnym lub maszyną do pisania), jednak jest on już od ponad wieku wpisany w krajobraz Wzgórza Kapitolińskiego. Wzniesiono go w latach 1885-1911, a 10 lat później w jego centralnej części powstał Grób Nieznanego Żołnierza, przy którym płonie wieczny ogień i trzymana jest warta. We wnętrzach Ołtarza Ojczyzny swoją siedzibę ma Centralne Muzeum Zjednoczenia Włoch.

Nasza rada

Oglądanie zachodu słońca z dolnych tarasów widokowych Ołtarza Ojczyzny nie wiąże się z żadnymi kosztami. Tutaj wejście jest darmowe. Można także wjechać przeszkloną windą na najwyższy taras, ale należy pamiętać, że jest on czynny do godz. 19:30.

Bilety wstępu: 12 EUR – dorośli, dzieci do 10 roku życia za darmo, dzieci i młodzież do 18 roku życia płacą pół ceny. Biletów nie musisz wcześniej rezerwować. Taras widokowy czynny jest od poniedziałku do niedzieli w godz. 9:30-19:30. Ostatnie wejście możliwe jest na 45 minut przed zamknięciem.

Forum Romanum

Z Placu Weneckiego można podejść do punktu widokowego na Via del Campidoglio na Wzgórzu Kapitolińskim, z którego pięknie prezentuje się Forum Romanum. Taki spacer zajmie Ci kilka minut, więc można połączyć obydwie atrakcje.

Forum Romanum było sercem starożytnego Rzymu. W początkach republiki forum było chaotycznie zabudowaną przestrzenią, gdzie stały kramy z żywnością obok świątyni i budynku senatu. W II w. p.n.e. postanowiono, że centrum Rzymu winno mieć wygląd bardziej elegancki i miejsce kramów zajęły budynki z kantorami kupców i sądami. Tym samym forum stało się reprezentacyjnym placem miasta, który na przestrzeni wieków był niemym świadkiem manifestacji, procesji religijnych, egzekucji, a nawet walk gladiatorów (zanim powstało Koloseum).

Ze wspomnianego punktu na Wzgórzu Kapitolińskim na pierwszym planie widać pozostałości Świątyni Wespazjana, Świątyni Saturna oraz pięknie oświetlony Łuk Triumfalny Septymiusza Sewera wybudowany w 203 r. n.e. W tle, zza budynków wyłania się nawet Koloseum.

Most Umberto I (Ponte Umberto I)

Na Ponte Umberto I wybraliśmy się w czasie naszego pobytu w Rzymie pod koniec marca, tuż przed Wielkanocą. Nie mieliśmy wtedy szczęścia do zachodów słońca, kilkukrotnie po pięknym i słonecznym dniu, tuż przed zachodem słońca na horyzoncie pojawiał się wał chmur. Tym razem miało być inaczej! Pomyśleliśmy, że podejdziemy na most wcześniej, by zobaczyć, w którym miejscu musimy się ustawić, by mieć dobry kadr. Okazało się, że dobre dwie godziny przed zachodem słońca już czają się tam fotografowie…

Ponte Umberto I, znany również jako Ponte Umberto, to most łączący Piazza di Ponte Umberto I z Piazza dei Tribunali. Został on zaprojektowany przez Angelo Vescovali,  a jego budowę ukończono w 1895 r. Obecnie most jest bardzo popularnym spotem dla fotografów i turystów zainteresowanych widokiem Bazyliki św. Piotra oraz Mostu św. Anioła z perspektywy Tybru. Światła odbijające się w rzece o niebieskiej godzinie przepięknie dodają malarskiego, wręcz akwarelowego, charakteru fotografiom.

Nasza rada

Jeśli chcesz sfotografować Bazylikę św. Piotra z Mostu Umberto I, przyjdź conajmniej godzinę przed zachodem słońca. To bardzo popularne miejsce zarówno wsród turystów, jak i profesjonalnych fotografów. I, o ile turyści podchodzą, robią zdjęcie, czasem spędzą kilka minut wpatrując się w bazylikę i Tybr, to zobaczysz tu mnóstwo statywów z aparatami, które zostają w danym miejscu na dobre 2 godziny.

Wróćmy jednak do naszego spaceru po wieczornym Rzymie. Kiedy już zmrok zapadł, a nasza karta zapełniła się ogromną liczbą zdjęć z widokiem na Watykan, ruszyliśmy wzdłuż Tybru w kierunku Zamku św. Anioła.

Most i Zamek św. Anioła

Most św. Anioła to jeden z najbardziej znanych mostów w Rzymie. Powstał on na polecenie cesarza Hadriana na początku II w., a wybudowano go z marmuru. Od tamtego czasu most był wielokrotnie przebudowywany. Np. papież Mikołaj V nakazał wybudowanie przy wejściu na most dwóch kaplic, które z kolei kazał zburzyć Klemens VII. Na ich miejscu postawiono dwie olbrzymie rzeźby przedstawiające apostołów Piotra i Pawła, a z czasem dołączyły do nich kolejne rzeźby, m.in. rzeźby projektu Berniniego przedstawiające 10 aniołów.

Po przejściu Mostem św. Anioła na drugą stronę Tybru, znaleźliśmy się przed Zamkiem Świętego Anioła, który niestety w pomarańczowym świetle lamp sodowych nie do końca nam się podobał.

Zamek św. Anioła to potężna forteca. Swoją nazwę zawdzięcza papieżowi Grzegorzowi Wielkiemu, któremu ukazał się anioł, gdy ten prowadził procesję przez most w intencji uwolnienia miasta od zarazy. Budowla została wzniesiona w 130 r. jako grobowiec cesarza Hadriana, później jednak pełniła różne funkcje, m.in. była cytadelą i więzieniem, a w czasach politycznych niepokojów, schronieniem dla papieży. Co ciekawe, w XIII w. zamek został połączony korytarzem z Watykanem. Sekretne przejście o nazwie Passetto di Borgo i długości 1200 m istnieje do dziś.

Od 1933 r. w Zamku Świętego Anioła znajduje się muzeum obejmujące wilgotne cele i renesansowe apartamenty papieży. Warto je zwiedzić, by na koniec spojrzeć na Rzym i Watykan ze znajdującego się na górze tarasu widokowego.

Nasza rada

Zamek Świętego Anioła można zwiedzać w godz. 9:00-19:30 (ostatnie wejście o 18:30). W czasie, kiedy słońce zachodzi wcześniej, taras zamku może być również dobrym miejscem, na podziwianie panoramy nocnego Rzymu.

Bilet wstępu: dorośli 12 EUR, dzieci i młodzież do 18 lat wchodzą za darmo. Bilety dostępne są kasie, nie musisz ich wcześniej rezerwować.

Sprzed zamku wyruszyliśmy Via della Conciliazione wprost na Plac św. Piotra.

Plac i Bazylika św. Piotra

Idąc późnym wieczorem w kierunku Bazyliki św. Piotra, zastanawialiśmy się, jak bardzo oblegane jest to miejsce przez turystów o tej porze. Wszak pojutrze Niedziela Palmowa! Tymczasem na Placu św. Piotra zastaliśmy dosłownie kilka osób, w tym niewielką grupę śpiewającej polskiej młodzieży. Czasem ktoś przemknął pomiędzy rzędami krzeseł, a my czuliśmy się jakoś tak… wyjątkowo podziwiając plac, fontanny i bazylikę w spokoju, bez zgiełku tłumów.

Plac św. Piotra to dzieło architekta Giovanniego Lorenza Berniniego. To on nadał placowi dzisiejszy kształt elipsy, której dłuższa oś mierzy blisko 200 m (dokładnie 196 m). W wieczornej odsłonie, zaraz po wejściu na plac, naszą uwagę przykuły pięknie oświetlone, tryskające wodą fontanny, które znajdują się po obydwu stronach placu. Ta po prawej stronie pochodzi z 1614 r.! Podobno Krystyna, królowa Szwecji, zachwyciła się tą fontanną, podczas odwiedzin Watykanu w pół. XVII w., a gdy skończyła ją podziwiać, podziękowała papieżowi i powiedziała, że można już zakręcić kurek z wodą.

Fontanna po lewej stronie placu jest niemniej okazała, wykonano ją jednak nieco później, w 1675 r. Co ciekawe, z każdej fontanny tryska aż 6 mln litrów wody w ciągu dnia!

Oczywiście nie fontanny są tu najważniejsze. Sama bazylika w godzinach wieczornych jest zamknięta, ale podziwiać można odchodzące od jej fasady i okalające plac po obu stronach, ustawione w czterech rzędach 284 kolumny i filary. Górną część kolumnady wieńczy 140 posągów świętych. Warto stanąć na środku placu (na jednym z dwóch wmurowanych w bruk medalionów), by dostrzec, że kolumnada składa się nie z czterech, a z jednego rzędu kolumn. Za tym efektem stoi mistrzowski warsztat Berniniego.

Stąd, Via di Porta Angelica, a następnie Via Ottaviano, przeszliśmy w kierunku stacji metra Ottaviano. I tu wpadliśmy na pomysł, by przejechać cztery stacje linią A do Fontanny di Trevi.

Fontanna di Trevi

Fontanna di Trevi znajduje się na placu o tej samej nazwie czyli Piazza di Trevi. Jest to najpiękniejsza, największa i najsłynniejsza z rzymskich fontann. Tutaj zawsze spotkasz tłum turystów. Nie inaczej było tej nocy – poniższe zdjęcie zrobiliśmy tak, by turystów nie było widać, ale uwierz nam na słowo, była ich ogromna ilość!

Znajdująca się na tylnej ścianie Palazzo Poli, fontanna di Trevi została wybudowana w latach 1735-1776, co w kontekście innych zabytków Rzymu oznacza stosunkowo młody wiek. Jednak ma ona pewien związek ze starożytnością, otóż jest zasilana wodą z akweduktu Aqua Virgo, który powstał w 19 r. p.n.e.

Centralną postacią fontanny jest Neptun, stojący pomiędzy dwoma trytonami, z których jeden usiłuje okiełznać konia morskiego, drugi zaś powozi zaprzęgiem spokojnych stworzeń. Rzeźby te mają oddawać nastroje morza. W prawej górnej części fontanny widnieje płaskorzeźba, która jest nawiązaniem do wspomnianego akweduktu. Przedstawia ona młodą dziewczynę wskazującą źródło, na miejscu którego na rozkaz Agryppy (uwiecznionego z kolei po lewej stronie fontanny) powstał Aqua Virgo.

Szukasz noclegu w Rzymie?

Podczas naszego ostatniego pobytu w Wiecznym Mieście nocowaliśmy nieco dalej od centrum, ale dosłownie dwa kroki od stacji metra. Polecamy takie rozwiązanie, a poniżej link do apartamentu:

Poppea Domus Romae – możesz tu zarezerwować jedno z trzech mieszkań, w zależności od liczby osób (max. do 4 osób). Mieszkania są świeżo wyremontowane, dobrze wyposażone i czyste. Tuż obok znajduje się lokalna restauracja ze smacznymi makaronami i pizzami w dobrej cenie oraz dobrze zaopatrzony sklep sieci Pam. Apartamenty znajdują się tuż obok stacji metra linii B1 Conca d’Oro (6 stacji od głównego dworca kolejowego i stacji przesiadkowej na linię A Termini i tym samym 8 stacji od Colosseo).

Przyjeżdżając do Rzymu tylko na weekend, warto zatrzymać się w centrum miasta, by nie tracić zbyt dużo czasu na dojazdy, dlatego rozważ poniższe propozycje:

Hotel Grifo – świetna lokalizacja, blisko Koloseum i Forum Romanum oraz 100 m od stacji metra.

Pensjonat Home in Rome Trevi – lokalizacja równie świetna – tuż obok Fontanny di Trevi i w pobliżu Schodów Hiszpańskich.

Hotel Relais Dei Papi – ten hotel znajduje się blisko Watykanu (kilka minut spacerem), a jego drugą istotną zaletą jest taras na dachu z widokiem na Rzym i Watykan.

Powyższe linki do noclegów są to linki afiliacyjne. Będzie nam miło, jeśli rezerwując nocleg, skorzystasz z linka – Ty zapłacisz tyle samo, a Booking.com podzieli się z nami swoją prowizją. Przeznaczymy ją na utrzymanie bloga (m.in. domena, serwer) oraz tworzenie nowych bezpłatnych treści. Z góry dziękujemy za pomoc w rozwoju bloga!

Aventyn i Ogród Pomarańczy (Giardino degli Aranci)

Kolejny wieczór możesz spędzić łącząc podziwianie zachodu słońca z tarasu widokowego w Ogrodzie Pomarańczy na Awentynie ze spacerem wzdłuż oświetlonego Circus Maximus i Koloseum.

Ogród Pomarańczy na Awentynie to kolejne popularne miejsce, skąd można podziwiać zachód słońca, oczywiście pod warunkiem, że chmury nie przysłonią nieba. Podobnie, jak na Most Umberto I, tutaj również warto udać się wcześniej, by na tarasie widokowym zając miejsce w pierwszym rzędzie. Na Awentynie warto spędzić całe popołudnie, bo zabytków jest tutaj sporo, m.in. Bazylika św. Sabiny, kościół św. Aleksego czy słynna dziurka od klucza przez którą widać kopułę Bazyliki św. Piotra.

Sam Ogród Pomarańczy zawdzięcza swoją nazwę św. Dominikowi, który w 1220 r. zasadził tu pierwsze drzewko pomarańczowe. W tamtych czasach na Półwyspie Apenińskim pomarańcze nie były znane, a św. Dominik przywiózł drzewko z Hiszpanii. Według legendy, za sprawą cudu, drzewko przetrwało do dziś! Można je zobaczyć przez dziurę w murze, na klasztornym dziedzińcu przy bazylice św. Sabiny.

Niegdyś ogród był w rękach prywatnych, potem należał do Dominikanów, a od 1932 r. otwarty jest dla wszystkich. Zajmuje powierzchnię 10 tys. m kwadratowych i naprawdę można w nim podziwiać liczne drzewa pomarańczowe z owocami.

Koloseum

Oświetlony nocą największy amfiteatr Rzymu robi wrażenie! Można usiąść na ławce nieopodal Łuku Konstantyna I i podziwiać ogrom i kunszt budowli.

Tak, jak wspomniałam, schodząc z Awentynu, warto przystanąć na chwilę, by podziwiać ogrom największego ze starożytnych cyrków – Cyrku Maximusa, a w tle rozświetlony Palatyn. Następnie, skręcając zaraz za cyrkiem w lewo, w Via Celio Vibenna, dotrzesz do Koloseum.

Koloseum czyli Amfiteatr Flawiuszów, późniejszy symbol wiecznego miasta, ukończono w 79 r., po niecałych 10 latach budowy. Jego nazwa pochodzi od kolosalnego pomnika Nerona, który stał dawniej nieopodal tego miejsca. Amfiteatr wybudowano na polecenie dwóch cesarzy z dynastii Flawiuszów – Wespazjana i Tytusa. Kolejni cesarze oraz bogaci Rzymianie urządzali tu walki gladiatorów oraz dzikich zwierząt. Niestety były to masowe rzezie, np. w 80 r., w czasie inauguracyjnych igrzysk trwających 100 dni, zabito ok. 5 tys. dzikich zwierząt.

Koloseum mogło pomieścić 50 tys. widzów, obwód budowli to ok. 527 m, a wysokość niemal 50 m! Ostatnie igrzyska odbyły się tu w 528 r. W późniejszych latach amfiteatr Flawiuszów sukcesywnie rozbierano, by kamień wykorzystać jako budulec. Rozebrano w ten sposób aż 2/3 Koloseum!

Łuk Konstantyna I

Tuż obok Koloseum, w 315 r. wzniesiono łuk triumfalny. Jest to jedna z ostatnich pamiątek cesarskiego Rzymu, kilka lat później bowiem, Konstantyn przeniósł stolicę do Bizancjum. Łuk wzniesiono dla uczczenia zwycięstwa Konstantyna nad Maksencjuszem w 312 r. w bitwie przy moście Mulwijskim.

Łuk Konstantyna Wielkiego jest doskonale zachowany, ponieważ w czasach średniowiecznych został włączony do miejskich murów obronnych. Jest to największy rzymski łuk – mierzy 21 m wysokości i 26 m szerokości, ale naprawdę imponujące są jego zdobienia, które dzięki odpowiedniemu oświetleniu, wspaniale się prezentują również nocą.

Wzgórze Janikulum (Monte Gianicolo)

Mówi się, że na wzgórzu Janikulum znajduje się najsłynniejszy w Rzymie punkt widokowy, z którego można podziwiać wspaniałą panoramę Wiecznego Miasta. Wybraliśmy się więc na Janikulum późnym popołudniem, by spojrzeć na miasto przed i po zachodzie słońca. Wzgórze nie zostało naszym ulubionym miejscem do podziwiania panoramy Rzymu, ale kilka niezłych zdjęć udało nam się zrobić.

Wizytę na wzgórzu Janikulum połączyliśmy ze spacerem po Zatybrzu. Posileni konkretną porcją pasty w jednej z tutejszych restauracji, w niecałe 15 min. stanęliśmy na wspomnianym tarasie widokowym. Było jeszcze sporo czasu do zachodu słońca, więc poszliśmy na spacer po okolicy, co bardzo polecamy.

W czasach antycznych wzgórze to zamieszkiwali Etruskowie. Jednak dziś jest to miejsce bardziej związane z czasami nowożytnymi i z postacią Giuseppe Garibaldiego. To właśnie tutaj znajduje się rozległy plac jego imienia, a także pomnik poświęcony temu słynnemu żołnierzowi, politykowi i zaciekłemu bojownikowi o zjednoczenie Włoch. A dlaczego tutaj? Otóż w w 1849 r. Wojska pod jego dowództwem właśnie na wzgórzu Janikulum stawiały długotrwały opór przeciwko wysłanym przez Napoleona III wojskom francuskim, które wspierały papieża. Lud rzymski zaś walczył o wyzwolenie miasta. Na pomniku przeczytać można: Rzym lub śmierć – to słowa, które miał wypowiedzieć wówczas Garibaldi.

Ze wzgórza zeszliśmy Passegiata del Gianicolo w kierunku Tybru. My podążaliśmy do stacji metra, ale ty możesz połączyć wizytę na wzgórzu z odwiedzeniem Mostu i Zamku św. Anioła i Placu św. Piotra.

Mapa – Rzym nocą – gdzie zrobić zdjęcia?

Aby zobaczyć listę punktów, które oznaczyliśmy – wybierz ikonkę zakładki na górze po lewej stronie.

Rzym nocą – bezpieczeństwo

Odwiedzając wszystkie wymienione miejsca wieczorową porą, czuliśmy się bezpiecznie. Zarówno spacerując ulicami Rzymu, jak i przemieszczając się metrem nie mieliśmy poczucia, że coś nam grozi. Owszem, Wieczne Miasto nocą nie pustoszeje, ale, jak wszędzie są miejsca bardziej zatłoczone i bardziej puste. Np. schodząc ze wzgórza Janikulum nie spotkaliśmy właściwie nikogo, mimo to, nie czuliśmy się nieswojo. Zawsze jednak, wieczorem wędrowaliśmy razem.

Planujesz podróż?

 

Jeśli spodobał Ci się post, możesz nas wesprzeć stawiając nam wirtualną kawę. Tym sposobem wspierasz naszą twórczość.

Dodatkowo, stawiając nam kawę, masz teraz możliwość odebrania za darmo 45 dni dostępu do bogatej biblioteki audiobooków BookBeat!

 

Exit mobile version